Wysłany: Wto Lip 08, 2014 8:14 Temat postu: Info dla lokatorki Podleckiego 5/6
Proszę Pani,
Była Pani dziś rano bardzo nieuprzejma i napastliwa wobec mojego męża, a ponieważ nie mam pewności, czy Pani chamskie wścibstwo jest nabyte, czy też wrodzone, zakładam, że wynika z niewiedzy i wyjaśniam co następuje:
1. Teren aż do skarpy przylegającej do Waszych ogródków na parterze należy do nas, mieszkańców wspólnoty Laurowego (Podleckiego 7 i 9), i nic Pani do tego, co na nim robimy - jasne? Proszę sobie zerknąć na plany, mapy czy co tam Pani wpadnie w rękę (dla ułatwienia dodam, że ślady po niedawnym koszeniu dość wyraźnie wskazują granice działki) i łaskawie odczepić się od CUDZEJ własności, zwłaszcza że nie robimy niczego sprzecznego z prawem. Proste, prawda?
2. NASZE PIESKI na NASZYM TERENIE będą sikały, gdzie zechcą, a skoro po nich sprzątamy (przynajmniej większość) NIC Pani do tego. Tym bardziej, że nie zauważyłam, aby ktoś z psem plątał się pod Waszymi balkonami, czego nikt mu przecież nie zabroni, skoro jest na swoim terenie... Zrozumiała Pani aluzję? Cieszę się.
Ciekawe - to tak przy okazji - że też nie przeszkadza Pani, jak dzieci sikają wokół placu zabaw, wyprowadzane tuż za ogrodzenie (a czasem i to nie) przez mamusie, bo przecież do domu z nimi nie zdążą... Widzę takie sytuacje przynajmniej 2-3 razy dziennie...
3. A skoro już przy placu zabaw jesteśmy - leży na NASZYM terenie, jest NASZĄ własnością i jako członkowie wspólnoty Laurowego ponosimy koszty jego utrzymania.
W związku z powyższym uprzejmie (na razie!) proszę aby nie przyprowadzała Pani więcej na NASZ plac wnuczka czy co to się tam kiedyś przy Pani plątało. Nie partycypuje Pani w kosztach utrzymania wspomnianego miejsca, a ja nie mam ochoty być sponsorem - zwłaszcza dla Pani.
Powyższa uwaga odnosi się także do innych osób z Chabrowego i innych osiedli, to tak na marginesie... Nie macie takich miejsc u siebie albo są wielkości chusteczki do nosa? To nie nasz problem. Piszcie na Berdyczów... albo do swoich deweloperów.
I jak, zrozumiała Pani? Wszystko jasne? Nie? To proszę przeczytać jeszcze raz. I znowu. P O W O L I i ze zrozumieniem. I tak na przyszłość radzę pamiętać, że plącząc się po naszym terenie - narusza Pani nasze ( w tym i MOJE) prawo własności...
I BARDZO PROSZĘ nie zaczepiać więcej mojego męża. On jest już zajęty
, a poza tym - nigdy nie lubił nachalnych, prostackich kobiet czy też raczej - "tworów kobietopodobnych".
Wysłany: Wto Lip 08, 2014 9:43 Temat postu: Re: Info dla lokatorki Podleckiego 5/6
I tak już z innej bajki, żeby nie tworzyć kolejnego tematu:
Dobra rada:
zwracajcie uwagę na swoje mieszkania... Wiem, rozumiem... remonty, poprawki nanoszone chyba jeszcze przez dewelopera, może jeszcze i osuszanie budynków, itd., ale...
Byłam tam dziś u Was i... obie klatki otwarte na przestrzał, wejść można jak chciał i kto chciał w dowolne miejsce, a nadzoru jakby nie było. Dopiero kiedy minęłam się przy wychodzeniu z bloku z gościem w odblasku na grzbiecie, dotarło do mnie, że lokal nr 7 z otwartymi drzwiami stał sobie czekając chyba na gości. Facet nie zagadnął nawet, kto ja zacz i jakiej cholery się tam plączę, a... chyba powinien... Z racji letniego stroju widać było, że nie dałabym rady nic wynieść, ale mimo wszystko.
Nie straszę, ale lepiej uczyć się na cudzych błędach niż dopłacać za własne Wystarczy poczytać forum Habendy albo i nasze. Nie wiem, na czym polega ten fenomen, ale na nowych osiedlach niezmiennie pojawiają się amatorzy cudzej własności i tylko czyhają na okazję.
Wysłany: Pon Lip 14, 2014 22:22 Temat postu: Re: Info dla lokatorki Podleckiego 5/6
Witam
Właśnie nie dawno kupiłam mieszkanie na Chabrowym. Nie chciałabym się wtrącac pomiędzy spory obu Pań, ponieważ jeszcze się nie wprowadziłam nikogo nie znam, i absolutnie nie jest moją intencją kłócic się z kim kolwiek bo nie o to w tym wszystkim chodzi . Przejdźmy do meritum odnośnie prawa własności co jest czyje - nie wiem czy Pani w/w wstawiająca post ma świadomośc tego , że lokatorzy przy osiedlu Chabrowym mają wieczyste użytkowanie drogi dojazdowej, korzystania z dróg wewnętrznych jak również z chodników (tzw. prawo na wyłącznośc) itp. zarówno przez osiedle Laurowe jak również przez Krokusowe jest to obostrzone osobną umową przy zakupie mieszkania na osiedlu Chabrowym i za coś takiego trzeba było zapłacic zaraz na samym początku zanim podjęło się kroki dalszych formalności. Tak więc reasumując - rozumiem,że mieszkańcy Laurowego jak również Krokusowego są źli, że postawiono im pod nosem kolejne osiedle bo mniemam, że kiedy Pani w/w kupowała mieszkanie nie było pewnie jeszcze w planach Chabrowego a tu takie zaskoczenie. W tej kwestii proszę miec tylko i wyłącznie żal i pretensję do inwestorów budownictwa - ponieważ ktoś jednak musiał dac zezwolenie na taką budowę. Mnie się osiedle podoba mieszkanie również więc postanowiłam zainwestowac i zamierzam spokojnie sobie mieszkac.
A co do piesków - również za nimi nie przepadam, ale jeśli ktoś chce to niech ma, zgadzam się z tym, że po psie należy sprzątac, jeśli zauważe, że któryś narobil na klatke bądź na wycieraczkę również nie zostawię tego bez echa.
Wysłany: Pon Lip 14, 2014 22:39 Temat postu: Re: Info dla lokatorki Podleckiego 5/6
Dobry wieczór
Znam aspekty prawne umów - tytuł służebności dotyczy generalnie instytucji, mieszkańców już niekoniecznie, zwłaszcza gdy ci ostatni uznają za stosowne odgrodzić się od reszty świata Oby nie, tfu, tfu...
Droga dojazdowa to ulica Podleckiego jako taka, a nie np. nasz parking, na którym dowcipnie stawia sobie np. pani z narożnego parteru ul. Podleckiego 5 szarego nissana - pewnie, żeby widzieć auto ze swojego ogródka...
1. Przy wjeździe na nasz parking jak byk widnieje stosowna tabliczka - teren prywatny, zakaz wjazdu - nie dotyczy mieszkańców Podleckiego 7 i 9 oraz służb komunalnych
2. Pani dowcipnie ustawiła auto tak, żeby przypadkiem osoba za nią nie zmieściła się w wyznaczonym polu - w sumie dlatego wpadła nam w oko...
Proszę wybaczyć szczerość, ale... nie jest to pierwszy raz, kiedy ktoś od Was beztrosko 'garażuje' sobie u nas - niewiele ma to wspólnego ze służebnością, za to całkiem sporo z... No właśnie - proszę sobie odpowiedzieć we własnym zakresie.
Plac zabaw także wchodzi w zakres służebności? Z tego, co wiem od naszego zarządcy - w żadnym wypadku. A jednak przyprowadzacie tu dzieci i też to zauważyła dziewczyna od nas - więcej tu przebywa momentami dzieci z innych osiedli niż z naszego własnego...
Ostatnio padł tekst, który mnie 'rozwalił': cyt.: "lepiej żeby wrzeszczała tu niż przed NASZYM blokiem" - wypowiedź pana z Krokusowego. Fajnie Jeszcze fajniej jest, kiedy pańcia o ponadgabarytowych rozmiarach pcha się na dziecinną huśtawkę i jakież zdumienie, bo nie może się z niej uwolnić... Tyle że kto potem poniesie koszty naprawy? Nie, nie pani z Krokusowego, tylko my.
I nie pan z bliźniakami (chyba), który nie dość, że przychodzi z innego osiedla (Krokusowe, Chabrowe?), to jeszcze zaprasza na NASZ plac kolegę, też bynajmniej nie od nas...
Równie zabawnie jest, kiedy przyszłość narodu z Chabrowego bawi się na naszym parkingu, pomiędzy naszymi samochodami, oklepując je z różnych stron - sytuacja z dzisiaj. Jak to zauważył jeden z lokatorów - dobrze, że dziewczynki w miarę szybko sobie poszły, bo już go ręka świerzbiła...
Nie, nie mam nic przeciwko nowym osiedlom, zwłaszcza że akurat Wasz blok stał już, kiedy wybierałam mieszkanie więc ani mnie to parzy, ani ziębi. Poza tym - natura nie lubi próżni. Nie przeszkadza mi też, że ktoś chodzi po naszym osiedlu, korzysta z niego - normalne na Boga, że jakoś musi dojść do sklepu, doczłapać się z psem do miejsca, gdzie nie będzie nikomu przeszkadzał, gdzieś pójść z dzieciakami. Nie mam nic przeciwko i łaski nikomu tym nie robię, ale... "znaj proporcjum, mocium panie"
I może machnęłabym ręką na całokształt, bo znam zabawniejsze sposoby marnowania czasu, gdyby nie czyjeś bardzo niestosowne uwagi... I stąd mój post taki a nie inny...
Jak Kuba Bogu - tak Bóg... Kubańczykom
Kończę temat niniejszym.
Aaa... uważajcie na piwnice, o ile u Was są - KONIECZNIE! U nas znowu były włamania.
Dobranoc.
P.S. Info sprzed chwili z naszego forum od innych użytkowników:
"Pani z Nissana podjechała z mężem/partnerem drugim autem, zaparkowali na miejscu 50, nissan odjechał, srebrne auto zostało.
Szczerze wątpię, że aż dwie osoby udostępniły im swoje miejsca."
"Szlaban zapewne nie ''powstanie'' tak szybko. Może karteczka za wycieraczką załatwi sprawę a jeśli nie to zostaje tylko SM, raz zapłaci to może się nauczy."
I moje sprzed sekundy niemalże:
"Chcecie się pośmiać? Nissan wrócił przed chwilą i teraz dwa auta z Chabrowego jak gdyby nigdy nic stoją na naszym osiedlu. Połówek akurat szedł z psem i zauważył..."
No właśnie... Czy my się wpychamy na cudzy parking, łazimy z psami pod blokami innego osiedla, pakujemy dzieci na nie swoje place zabaw...?
Dobrze, już dobrze - idę sobie. Pytanie było retoryczne.
Wysłany: Wto Lip 15, 2014 11:15 Temat postu: Re: Info dla lokatorki Podleckiego 5/6
Bezsensu z tym parkowaniem, osiedle Chabrowe ma 180 miejsc parkingowych na 3 bloki (nie wiem czy juz wszystkie sa gotowe , ale taki jest plan), tu też bym się wkurzyła bo w tej chwili mieszkam w centrum miasta i moje miejsce parkingowe zawsze jest zajete przez ludzi z innych osiedli , czyli jak wracam z pracy nie ma miejsca juz dla mnie bo sobie emeryci stawiaja auta gdzie im się żywnie podoba to akurat jest drażniące i wkurzające.
Jeśli chodzi o plac zabaw to nie wiem do kogo on należy myslalam, że do Chabrowego bo jest pod blokiem , ale dla mnie to nie wazne dzieci maja rowne prawa wiec dla mnie nie robi roznicy jakie dzieci przychodza na niego , ale uwaga jest sluszna jesli chodzi o dorosłych, którzy chca sie poczuc dziecmi i wciskaja sie w bujawke a potem nie moga z niej wyjsc, albo wchodzi matka na srodek piaskownicy aby pobawic sie ze swoim dzieckiem, a dla drugiego nie ma juz miejsca bo sie hrabina rozsiadla - widzialam juz takie sytuacje nie raz - ale coz ludzi nie da sie nauczyc pewnych zasad po prostu my musimy nauczyc sie zyc w symbiozie z potworami
POZDRAWIAM
Wysłany: Śro Lip 23, 2014 15:50 Temat postu: Re: Info dla lokatorki Podleckiego 5/6
Martinika napisał:
Proszę Pani,
3. A skoro już przy placu zabaw jesteśmy - leży na NASZYM terenie, jest NASZĄ własnością i jako członkowie wspólnoty Laurowego ponosimy koszty jego utrzymania.
W związku z powyższym uprzejmie (na razie!) proszę aby nie przyprowadzała Pani więcej na NASZ plac wnuczka czy co to się tam kiedyś przy Pani plątało. Nie partycypuje Pani w kosztach utrzymania wspomnianego miejsca, a ja nie mam ochoty być sponsorem - zwłaszcza dla Pani.
Powyższa uwaga odnosi się także do innych osób z Chabrowego i innych osiedli, to tak na marginesie... Nie macie takich miejsc u siebie albo są wielkości chusteczki do nosa? To nie nasz problem. Piszcie na Berdyczów... albo do swoich deweloperów.
Nie wierzę w to co czytam. Mieszkam na habendzie, mamy piękne place zabaw i nie wyobrażam sobie, żeby przegonić z nich dzieci z innych osiedli a przychodzą.
Martinika napisał:
I jak, zrozumiała Pani? Wszystko jasne? Nie? To proszę przeczytać jeszcze raz. I znowu. P O W O L I i ze zrozumieniem. I tak na przyszłość radzę pamiętać, że plącząc się po naszym terenie - narusza Pani nasze ( w tym i MOJE) prawo własności...
I BARDZO PROSZĘ nie zaczepiać więcej mojego męża. On jest już zajęty
, a poza tym - nigdy nie lubił nachalnych, prostackich kobiet czy też raczej - "tworów kobietopodobnych".
Wysłany: Śro Lip 23, 2014 17:42 Temat postu: Re: Info dla lokatorki Podleckiego 5/6
Wiosenna napisał:
Nie wierzę w to co czytam. Mieszkam na habendzie, mamy piękne place zabaw i nie wyobrażam sobie, żeby przegonić z nich dzieci z innych osiedli a przychodzą.
Szczerze? A ja mieszkam na Laurowym i moja wyobraźnia ma się świetnie, na moje szczęście... Poza tym: Wasze place zabaw = Wasz wybór (kogo na nich gościcie) = Wasze koszty wspomnianej gościnności = Wasz problem. Mnie to lotto, nawet komentować nie powinnam, bo nie moja sprawa, co kto robi na własnym podwórku - i dokładnie tak samo działa to w drugą stronę. Nic nikomu do tego, co robię na swoim osiedlu (w tym, jakie podejmę kroki/rzucę propozycje w ramach wspólnoty).
I wiara czy jej brak nie ma z tym nic wspólnego, zapewniam Panią.
Mam podejście i poglądy takie a nie inne i NIKT nie może mi ich zabronić. Za co kto płacił, to ma - widziały gały, co brały. A jeśli ktoś sobie nie potrafi wyobrazić konsekwencji podjętych przez siebie decyzji (np. wyboru mieszkania na osiedlu bez placu zabaw pomimo posiadania dzieci/wnuków, czy też lokalu bez przydzielonego miejsca parkingowego - bo taniej o parę złotych)... no cóż - mogę tylko współczuć. Ale nie widzę powodu, żeby za to płacić.
Proste.
I nie nabieram się na bajki typu" wszystkie dzieci są wspólne, równe" czy coś równie zabawnego, ponieważ w tym wypadku koszty nie są ani wspólne, ani tym bardziej równe. A żeby było śmieszniej - to nie dzieci (do których nic nie mam - chyba lepiej żeby kicały po placu zabaw - choćby i naszym - niż oplątywały korzeniami kompy/konsole/tv itp. w chałupce, zwłaszcza podczas wakacji) przyczyniają się do powstania tych kosztów, tylko ich... rodzice/dziadkowie, którym się wydaje, że też mają po 3-4 lata i stosowną do tego kubaturę Temat na poemat.
Wiosenna napisał:
I pani pisze o kulturze...
Akcja skutkuje reakcją. Jeszcze prostsze. Na fizyce chyba tego uczyli czy innej chemii... Niech mnie poprawi, kto pamięta.
P.S. Takie macie piękne place, że... dzieci od Was bywają u nas, tak jak Wasze samochody... na trawnikach (a wcześniej na parkingu) Świerkowego... To jest dopiero kultura
No dobrze, zostawiam Panią z brakiem wyobraźni i wiary. Dodam tylko, że jeśli chodzi o kasę - u mnie też BRAK. Jakichkolwiek SENTYMENTÓW w tej mierze. Samej kasy zresztą też nie mam, zwłaszcza dla sponsorowania innych Sorry, taka karma. Albo klimat, jak kto woli.
Wysłany: Śro Lip 30, 2014 13:03 Temat postu: Re: Info dla lokatorki Podleckiego 5/6
Z tego, co piszę użytkownik „Martinika” wynika tylko, że jest to osoba mocno upośledzona umysłowo, która wierzy, że „woda ma pamięć”, bo to by wyjaśniało, że ma wodę zamiast mózgu Podkreślając, co drugie zdanie „NASZ TEREN, NASZA WŁASNOŚĆ” jednoznacznie wskazuje na to, że nie do końca zdaje sobie Pani sprawę, że mieszka w bloku gdzie oprócz Pani mieszka tu spore grono osób, które nie mają tak spaczonego podejścia do sprawy jak Pani. Dopóki nie ogrodzicie swojego terenu płotem z drutem kolczastym podłączonym do prądu i szlabanem musicie liczyć się z tym, że każdy, kto będzie miał do tego ochotę będzie korzystał z placu zabaw i spacerował sobie po waszym chodniku. Jeżeli się to Pani nie podoba to może trzeba było kupić sobie dom ( wtedy będzie on w 100% Pani no chyba, że na kredyt to niestety właścicielem będzie BANK ). Z tego, co wiem to teren jest własnością Wspólnoty i Pani uwagę odnośnie nie korzystania z „WASZEGO” placu zabaw może pani sobie wsadzić w „SWOJE” 4 litery no chyba, że w waszym bloku mieszka ponad 50% tak ograniczonych umysłowo osób no to wtedy możecie robić z waszym terenem, co chcecie, ale dopóki są to tylko uwagi pojedynczej jednostki to faktycznie internetowe forum będzie dla Pani jedynym polem do popisu
Wysłany: Śro Lip 30, 2014 15:17 Temat postu: Re: Info dla lokatorki Podleckiego 5/6
Ach, jak to boli, co? Przykra musi być taka frustracja, że nie wszyscy mają chęć robić za jelenia tylko dlatego, że ktoś inny najchętniej funkcjonuje na 'krzywy ryj' cudzym kosztem...
Tyle że nawet bojowe machanie wykałaczką (na szabelkę, nawet dziecinną, nie widzę u Pana szans) nie zmieni faktu, że jest to NASZ PLAC ZABAW na naszym terenie, o czym autor powyższego postu oraz inne ewentualnie zainteresowane osoby przekonają się osobiście. Zdaje się, że już niedługo...
Po szczegóły odsyłam na nasze forum - temat:'Streszczenie rozmowy z p. Tomaszewiczem'. Zapewniam, że nie ma powodu do obaw, zwłaszcza jeśli chodzi o Wasze pociechy. Radzę od razu lekturę ostatniego punktu 'plac zabaw', bo całość wyszła mi... nieco przydługa i nudnawa
P.S. 1 Zaś Panu powyżej sugeruję szklankę zimnej wody, a najlepiej - z bromem. Przejdzie niezdrowe podniecenie, wróci zdolność logicznego myślenia (zakładając, że wcześniej istniała...) oraz zrozumienie definicji prawa prywatnej własności. I wielu innych rzeczy. W tym czytanie ze zrozumieniem - to przede wszystkim (Przyda się, sądząc po formie i treści dokonanego przez Pana wpisu ), bo najwyraźniej ma Pan z tym kłopoty. Poważne. Słabo Pan wypadł, muszę powiedzieć, bardzo słabo - nie ma Pan najmniejszych szans na żaden popis, nie tylko ten forumowy... ale w sumie to nie mój problem przecież.
P.S. 2 A'propos pańskich sugestii szlabanu, drucianego ogrodzenia pod napięciem... Niechże Pan nie kusi losu , bo jakby - nie daj Bóg! - odbiła nam zbiorowa szajba, to nie ma przebacz - moglibyście nam wtedy (również zbiorowo - nie ma zakazu) skoczyć na kant środkowego paluszka Szeptem dodam, że propozycja ogrodzenia już padła... i nie pochodziła ode mnie. Zatem - ostrożnie na zakrętach, ostrożnie... Oraz miłego popołudnia życzę.
Wysłany: Śro Lip 30, 2014 16:29 Temat postu: Re: Info dla lokatorki Podleckiego 5/6
Dla tych, co nie mają siły i chęci brnąć przez całość - wklejam stosowny fragment streszczenia, o którym pisałam wyżej:
"(...)6.Plac zabaw.
Do zarządcy docierają od jakiegoś czasu sygnały o użytkowaniu powyższego niekoniecznie zgodnie z przeznaczeniem i w dodatku przez osoby z zewnątrz. Uczciwie przyznaję, że dołożyłam dziś do tego swoje uwagi, jak się okazało – pokrywające się ze spostrzeżeniami innych. P. Tomaszewicz poinformował, że już jakiś czas temu zlecono wykonanie tablicy informacyjnej, która ma niedługo stanąć przy placu. Dodał też, że nie bez powodu deweloper niejako dodatkowo na terenie wspólnoty wygrodził teren placu w zamkniętą przestrzeń z furtką i zamkiem – klucze do niej są w razie „W”. Jest to własność wspólnoty, na jej prywatnym terenie i generalnie wara innym od niej. Nie mamy obowiązku osób postronnych tam tolerować ani finansować później skutków ich bezmyślności – stąd min. decyzja dewelopera o ogrodzeniu i zarządcy o postawieniu tablicy, czyj to dokładnie teren, co na nim wolno i komu. Czyli w skrócie: jest to PLAC ZABAW DLA DZIECI a nie sala plenarna, tor przeszkód, ogródek piwny czy miejski szalet dla dorosłych... Zwłaszcza dla dorosłych z innych osiedli, to już moja uwaga. (...)"
=========================
Wszystko jasne? Pan Tomaszewicz uświadomił mnie także, że jeśli ktokolwiek do zasad nie będzie się stosował, to absolutnie nie potrzebujemy uchwały wspólnoty, żeby delikwenta przywołać do porządku/wystawić za furtkę względnie zaalarmować zarządcę, żeby ten uczynił to w naszym imieniu - np. zawiadamiając policję, obciążając kosztami ewentualnych zniszczeń, itd...I - tu najlepsze! - może to bezkarnie zrobić KAŻDY z mieszkańców Laurowego, który uzna zachowanie naszych drogich gości na placu zabaw za niezbyt zgodne z wytycznymi... ponieważ jako członek wspólnoty ma PRAWO I OBOWIĄZEK dbać o nieruchomość wspólną
Uchwała byłaby nam potrzebna, gdybyśmy doszli do wniosku, że w ogóle nie życzymy sobie na terenie placu osób spoza osiedla, a i to w/g zarządcy nie byłoby wcale konieczne - wystarczy rozdać lokatorom Laurowego klucze, zamek przecież w furtce na plac zabaw jest... Ogrodzenie z furtką na klucz jest bowiem faktem zastanym, a nie dopiero tworzonym poprzez uchwałę - takie drobne niuansiki prawne, nadzwyczajnie ułatwiające życie
Innymi słowy: to OD WAS, KOCHANI SĄSIEDZI z INNYCH OSIEDLI, od WASZEGO zachowania, będzie zależało... nasze zachowanie. Dobre, no nie?
Konkluzja zarządcy była krótka - zarządza naszą nieruchomością, bierze za to forsę i jego zapisanym w umowie obowiązkiem jest także dbanie o porządek i prawidłowe wykorzystanie placu zabaw. I zapewnił mnie, że z całą konsekwencją i przy zastosowaniu wszelkich prawnych możliwości zamierza to wykonywać, niezależnie od tego, czy to się innym osiedlom podoba, czy nie.
Tyle ode mnie. Kończę niniejszym temat i go odhaczam, żeby nie przychodziły więcej zawiadomienia o odpowiedziach, zatem nie będę tu więcej zaglądać. Zainteresowani nadal mogą tu oczywiście szlochać w rękaw, wygrażać pięścią monitorowi, odprawiać egzorcyzmy/ voodoo nad moją podobizną z wosku, czy co tam jeszcze wpadnie komu do głowy, ale... już beze mnie
Wysłany: Śro Lip 30, 2014 22:47 Temat postu: Re: Info dla lokatorki Podleckiego 5/6
Paziomka napisał:
Każdy uroczy psiak sra bez względu na to jak jest wspaniały, mądry czy przepiękny a właściciel jest odpowiedzialny za to żeby po nim sprzątać. Dlaczego ten siódmy cud świata nie sra w swoim ogródku albo na trawniku przed waszym blokiem? To nie brak zajęć w życiu osobistym powoduje moją wściekłość ale elementarny brak porządku i kultury osobistej wśród sąsiadów.
Przypominam, że w Gdańsku mandat za nie sprzątanie po psie to 300 zł. Wystarczy telefon po Straż Miejską. Z nudów będę siedzieć z telefonem przy oknie i polować na okazję Hyhy
"Cóż za grafomańskie popisy.... Ileż w tym frustracji, jadu i złości..."
Twój własny "poziomkowy" komentarz - jakże idealnie pasujący do Twojego posta o pieskach... i nie tylko tego, z tego co poczytałam W sumie to nawet mnie rozbawiłaś - dzięki
Jednak trzeba odhaczyć ten temat. Jeszcze raz dziękuję, już mnie nie ma.
Wysłany: Czw Lip 31, 2014 9:52 Temat postu: Re: Info dla lokatorki Podleckiego 5/6
Nie wiem po co ten szum .Jak nam ludziska z zewnątrz zapychali wiate śmietnikową swoim syfem to zarzadca bez uchwały wstawił zamek , rozdał klucze i po krzyku. I nikt obcy nawet nie pisnął. To samo zrobi się z placem zabaw w razie bólu . wszyscy spoza laurowego to se będą mogli pogadać o tym do lustra. Moim zdaniem proste jak budowa cepa.
Martinika napisał:
propozycja ogrodzenia już padła... i nie pochodziła ode mnie.
Wysłany: Pon Sie 04, 2014 12:35 Temat postu: Re: Info dla lokatorki Podleckiego 5/6
Przede wszystkim chciałam zauważyć, że jesteśmy na forum osiedla Chabrowego - a wywlekane są brudy Laurowego. Pani Martince proponuję wybudować dom wolnostojący i ogrodzić się od wszystkich.
Naprawdę nie ma ważniejszych problemów niż psy i "cudze" dzieci na placu zabaw???!
Proponuję urlop w środku lasu - z dala od sąsiadów z Krokusowego czy Chabrowego!!!
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Możesz usuwać swoje posty Możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.